Podchodzi do mnie starszy koleś w różowej sukieneczce i podaje mi do zmacania kawałek szmatki z garderoby trupa. Wierzy bowiem, że ten amulet oraz wymamrotane pod nosem zaklęcie sprawią, że dobre mzimu będzie mnie bardziej lubiło.
Ta sytuacja miała miejsce naprawdę, lecz większość świadków zapewne opisałaby to inaczej: katolicki arcybiskup usiłował mi pobłogosławić za pomocą relikwii drugiego stopnia św. Jana Pawła II.
(~3 min read)
There’s obviously a big taboo around nudity. And I don’t think it makes much sense. Our norms regarding nakedness seem quite arbitrary...
(~4 min read)
Ich liebe, wie die Deutschen nicht prüde sind, wenn es um Nacktheit geht. Sie haben sogar eine Dating-Show, wo man ein Date nur darauf basierend auswählt, wie es nackt aussieht – und es gibt fast keine Kontroverse deswegen. Sie haben die Nacktheit sogar zum eine Art der Kultur gebracht – es nennt sich zwar FKK, Freikörperkultur.
Ich habe es immer genossen, nackt zu sein, sei es mit anderen Leuten oder nicht. Und von dem, was ich gehört habe, für einem FKKler gibt es nur wenige (oder keine) besseren Länder zu leben als Deutschland. Aber trotzdem gibt es einige Dinge, die ich nicht mag...
(~4 min read)
I love how the Germans are non-prudish when it comes to nudity. They even have a dating show, where people choose their dates solely based on how they look naked – and it sparks next to no controversy at all. They’ve even created a kind of culture around being naked – that’s actually how they call it in German: FKK, Freikörperkultur, Free Body Culture.
I’ve always enjoyed being naked, be it with other people or not. And from what I’ve heard, for a nudist there are very few (or no) better countries to live than Germany. But still, there are some things that annoy me about it...
(~4 min read)
Putting emojis in your database should be a piece of cake, right? You’ve had enough trouble with encodings in your lifetime, and now that we have the blessing of UTF-8, you’re always so careful to use it everywhere, so you’d expect all the characters to just finally work out of the box, right?
Well, I did expect that. But I’ve recently realised I can only put some emojis (like “️”) in by blog posts. Most of them were just lost or replaced with “?” by MySQL... Oh, those damn encodings again!
But fortunately the solution is quite simple.
(~2 min read)
I don’t really like Esperanto. As a language. As an idea I love it from all my heart! ️ That message of unity, peace and understanding though a common language! That brilliance of simplification and unification!
But I’ve always seen it advertised as “extremely simple”. Simple indeed, but extremely? You can certainly do better!
(~4 min read)
Zdjęcie powyżej wywołało lawinę hejtów. Dlatego Jakub i Dawid uznali, że na przekór homofobom będą się publicznie całować jeszcze częściej, aż hejty kiedyś ucichną.
I trochę mnie one śmieszą. Bo po co w ogóle taki homofob zagląda na fanpejdża chłopaków, Repliki albo inne podobne, skoro niby tak go strasznie obrzydza oglądanie gejów? Co to zdjęcie ma w ogóle z nim wspólnego, jak niby na niego wpływa? Co mu przeszkadza, w jakikolwiek sposób, że dwoje dorosłych ludzi musnęło się ustami i strzeliło fotkę?
Odpowiedź jest prosta.
(~2 min read)
You cannot say that water has no memory / god does not exist / horoscopes are rubbish / whatever just like that... Remember what Shakespear said: “There are more things in heaven and earth, than are dreamt of in your philosophy”!
Well, I can. I so can. Because this argument is invalid...
Nie możesz tak od razu mówić, że woda nie ma pamięci / bozia nie istnieje / horoskopy są z dupy wzięte / whatever... Bo w końcu Shakespear powiedział, że “są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło”!
Nie no, mogę. Jak najbardziej mogę. To ten argument jest inwalidą...
I’m a bit annoyed when somebody tries to convert me to their faith. Because although I know they probably do it for good reasons, wanting to give me a gift of eternal salvation and all that crap, from a perspective of a person that has spent (way too) much time getting to know religions of the world, the fact that god doesn’t exist is so obvious, and the absurdity of religions is so immense, that there’s no way back for me. It’s a waste of time to even look at it.
I have, however, found a way to spare myself all that conversional boredom. Ready?
(~2 min read)
Trochę mnie wkurza, gdy ktoś chce mnie nawracać. Bo wprawdzie wiem, że to zapewne z dobrych pobudek, że chcą mi dać prezent w postaci życia wiecznego i w ogóle, ale z perspektywy człowieka, który spędził (zdecydowanie zbyt) wiele czasu na poznawaniu religii świata, fakt nieistnienia boga jest dla mnie tak oczywisty, a absurdalność religii tak wielka, że nie ma już dla mnie drogi powrotnej. Szkoda czasu nawet na patrzenie w jej stronę.
Znalazłem jednak sposób, by sobie tych nawracaniowych przynudzań oszczędzić. Gotowi?
(~2 min read)
I used to run a couple of Facebook fanpages. One of them was shut down three times, apparently for being homophobic. It was quite the opposite, actually. The name could be confusing, because it was a word play on the Polish word for “faggot” and a name of a Polish gossip portal. But the content was specifically anti-homophobic! It was a rainbow meme aggregator, basically a gay version of 9gag.
But the thing is, I can only assume why did people report my fanpage and why did moderators remove it. Did someone just assume it’s homophobic without actually checking it out? Or quite the opposite: did someone consider homosexuality an abomination and just reported everything that’s even remotely gay? I’ll never know. The only thing Facebook bothered to tell me is that “I’ve abused the Community Standards”. I’ve read them thoroughly and there was no abuse of them from my side.
(~3 min read)
Being gay is not easy. Depending on where you live, it might mean different things to you. Best case scenario – some minor inconveniences. Worst case – even danger of death. LGBTQ youth has a higher suicide rate than their straight & cis friends, they fear getting disowned by their families, thrown out of their homes, in some countries being sentenced to prison or lashes... We don’t have equal rights, we can’t always show affection in public. Being gay can be scary, lonely and awful.
But there is also a good side to that. The side of being gay that I really really love!
(~6 min read)
W tym tygodniu przypada jubileuszowa, setna rocznica objawień fatimskich – wydarzenia szczególnie mi bliskiego, z racji tego, że moją dawkę indoktrynacji religijnej otrzymałem w parafii, w której ( łamiąc drugie przykazanie) czci się figurkę Matki Boskiej właśnie Fatimskiej, i to na dodatek takiej, której sam Ojciec Nieświęty raczył włożyć koronę na głowę.
Ciężko zatem jest mi oprzeć się pokusie, by wykorzystać tę piękną okazję do cofnięcia się do dawnych lat i spojrzenia na bajki z dzieciństwa nowym, sceptycznym okiem. Ile w nich prawdy i niezwykłości?
(~7 min read)
Owszem, tekst na załączonym obrazku jest bez wątpienia wulgarny, chamski i obraźliwy. Ale czy zionie hipokryzją, jak to mnie ktoś na fejsie próbował przekonać?
>Bądź w antifie i walcz z mową nienawiści, bo wszyscy są równi
>obrażaj innych “bo akurat ich można”
(~2 min read)
From a scientific point of view, of course I care for the god hypothesis. Its existence and nature are facts about our universe that are definitely worth knowing. But since we have absolutely no hard evidence supporting the existence of any god, anything we say about it and its nature must be either an uneducated guess, or just shamelessly made up.
From my personal perspective, however, should I care about god at all? Would it change anything in my life? Would I become a better person, if I just started believing against all reason?
(~3 min read)
Polak jest niewolnikiem. To nie teoria spiskowa, lecz fakt zapisany w oficjalnych dokumentach. Polak jest własnością organizacji, która w każdej chwili może bez powodu zniszczyć mu życie, wystawić go na front jako mięso armatnie albo zmusić do mordowania niewinnych ludzi.
(~4 min read)
Finally. I got to work and rewrote the code of my sweet blog. Brand new design, new framework, Micrus, better support for language versions, a couple of new features in the admin panel, ditching custom comments for the awesomeness of Disqus, ditching TinyMCE for the beauty and simplicity of Markdown. It was a lot of work, but it was definitely worth it!
Hope you like it! :)
Wreszcie. Wziąłem się do roboty i przepisałem od zera kod mojego blogaska. Zupełnie nowy design, nowy framework, Micrus, lepsze wsparcie dla wersji językowych, parę nowych ficzerów w panelu administracyjnym, rzucenie własnego systemu komentarzy na rzecz zajebistości Disqusa, rzucenie TinyMCE dla piękna i prostoty Markdownu. Zajęło to sporo pracy, ale zdecydowanie było warto!
Mam nadzieję, że się spodoba! :)
As much as I love Cohen’s Hallelujah, there’s one verse that always bothered me. “Your faith was strong, but you needed proof”. Seriously? It’s not how those words work!
If you require proof or evidence to believe in something, it’s called common sense, not faith.
If you accepted some fact after being presented evidence for it, it’s called knowledge.
If you believe in something despite the lack of evidence, that’s faith.
It’s not that hard to get those words right.
I stumbled upon a company that rewards their developers for the number of committed lines of code, and generally for the number of commits. What an utterly idiotic idea!
Obwohl Mann, obwohl Schwul, obwohl in Ausland, obwohl ich persönlich wahrscheinlich nie Probleme mit polnischen Abtreibungrecht haben werde – ich bin trotzdem da. Weil das Recht, über eigenen Körper und eigene Sexualität zu entscheiden, ein Menschenrecht ist. Und wenn die Menschenrechte von anderen weggenommen sind, werden gleich auch alle andere Leute bedroht.
Mimo że facet, mimo że gej, mimo że emigrant, mimo że polskie prawo aborcyjne najprawdopodobniej nigdy mnie osobiście nie dotknie – jestem z Dziewuchami. Bo prawo do decydowania o własnym ciele i o własnej seksualności jest prawem człowieka. A gdy innym odbierane są prawa człowieka, wkrótce zagrożone będą prawa wszystkich innych.
Spotify is so much better than Google Play Music! Whether it’s in the field of cool features (like using your smartphone to control the music on your computer) or just basic user experience (like ability to filter songs inside a playlist) – Spotify wins by far!
(~2 min read)
No one can prove god’s existence. When an atheist states this obvious fact, they will almost certainly hear the response “well, but you cannot prove he doesn’t exist, either!”.
(~5 min read)
Księdza Pawlukiewicza bardzo lubię, choć prawie nigdy się z nim nie zgadzałem. Gdy katecheta w szkole wstydzi się gadać z uczniami o seksie, wtedy włącza im płytę z kazaniami Pawlukiewicza. On opowiada o sprawach seksu bez ogródek, ubierając je w ciekawe analogie, ozdabiając zabawnymi anegdotkami. Wydaje się być bardzo sympatyczny, otwarty i nowoczesny. Wydaje się mówić z sensem.
Wydaje się.
(~5 min read)
Masakra w Orlando jest przygnębiająca i przerażająca. Ale jednocześnie była tak bardzo do przewidzenia...
(~3 min read)
Berlińscy Zieloni mają szalony pomysł: zmusić wszystkich mieszkańców, by płacili na komunikację miejską, nawet jeśli z niej nie korzystają.
Żródło (a w nim ankieta w przezajebistej formie!)
Głupie, no nie? Czemu niby kierowcy mieliby płacić za metro, które omijają szerokim łukiem?
Też tak myślałem, dopóki nie zacząłem myśleć.
(~5 min read)
Let’s encrypt jest projektem dążącym do maksymalizacji dostępności do certyfikatów SSL – i chyba najlepszą rzeczą, jaka mnie ostatnio spotkała.
(~2 min read)
Gdyby show Davida Copperfielda polegało wyłącznie na otworzeniu pudełka i pokazaniu, że w środku jest królik, to czy ktoś zacząłby klaskać? No królik, widać że królik. Pewnie sam go wcześniej tam włożył, więc gdzie tu niby magia?
Proste zadanie: umieścić na stronie przycisk, który przekieruje nas do usuwania jakiegoś obiektu z bazy, ale zanim to zrobi, spyta, czy na pewno tego chcemy.
Standardowa część interfejsu, możliwa do zrealizowania w webie na wiele różnych sposobów. Najprostszym z nich jest zwykłe okienko confirm()
.
W wersji najbardziej prymitywnej wykonanie zadania wygląda mniej więcej tak:
(~5 min read)
Głośno się zrobiło ostatnio o projekcie konstytucji według PiS, więc wreszcie się spiąłem i zabrałem za przejrzenie jego treści. Tak tylko poglądowo, bez dogłębych analiz (bo ani czasu, ani ochoty, ani przede wszystkim kwalifikacji do tego nie posiadam). I parę kwiatków udało mi się tam wypatrzeć.
(~4 min read)
W pewnym projekcie operuję poprzez API na liście wydań produktu: zamykam wydania, których czas już minął, i tworzę nowe na osiem tygodni naprzód. Moimi punktami odniesienia w czasie są:
(~2 min read)
Tworząc kiedyś stronę internetową, trzeba było się nieźle napracować, by na każdym komputerze wyglądała mniej więcej tak samo. Każda przeglądarka interpretowała sobie kod po swojemu. Teraz jednak, gdy wszystkie nowe wersje popularnych przeglądarek trzymają się standardów (a nawet mój ulubiony były klient, Santander, przerzucił się z dinozaurów na aktualne wydania), no a zdecydowaną większość pozostałych jeszcze różnic między przeglądarkami można zniwelować używając normalize.css oraz jQuery, mogę z całą stanowczością uznać przenośność za największą zaletę technologii webowych. Piszesz kod raz, a działa wszędzie.
(~5 min read)
Pisałem już kiedyś o tym, jak to Kościół katolicki spełnia w znacznej mierze definicję sekty. Dziś ciut więcej o jednym z ważniejszych wyznaczników sekty: o bardzo utrudnionym wydostaniu się z niej. Już nawet pominę milczeniem ostracyzm społeczny czy rodzinny, który nader często towarzyszy porzucaniu wiary. Wystarczy spojrzeć na to, co bezpośrednio od instytucji Kościoła zależy – oficjalną procedurę wystąpienia z niego.
(~3 min read)