dowód
You cannot say that water has no memory / god does not exist / horoscopes are rubbish / whatever just like that... Remember what Shakespear said: “There are more things in heaven and earth, than are dreamt of in your philosophy”!
Well, I can. I so can. Because this argument is invalid...
Nie możesz tak od razu mówić, że woda nie ma pamięci / bozia nie istnieje / horoskopy są z dupy wzięte / whatever... Bo w końcu Shakespear powiedział, że “są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło”!
Nie no, mogę. Jak najbardziej mogę. To ten argument jest inwalidą...
W tym tygodniu przypada jubileuszowa, setna rocznica objawień fatimskich – wydarzenia szczególnie mi bliskiego, z racji tego, że moją dawkę indoktrynacji religijnej otrzymałem w parafii, w której ( łamiąc drugie przykazanie) czci się figurkę Matki Boskiej właśnie Fatimskiej, i to na dodatek takiej, której sam Ojciec Nieświęty raczył włożyć koronę na głowę.
Ciężko zatem jest mi oprzeć się pokusie, by wykorzystać tę piękną okazję do cofnięcia się do dawnych lat i spojrzenia na bajki z dzieciństwa nowym, sceptycznym okiem. Ile w nich prawdy i niezwykłości?
(~7 min read)
Ostatnio coraz bardziej rzuca mi się w oczy, jak to ludzie usiłują udowodnić istnienie Boga na podstawie swoich własnych doświadczeń. Nie w znaczeniu experiment, tylko experience, oczywiście. Nie byłbym sobą, gdybym nie uzasadnił tutaj, dlaczego uważam, że taki dowód jest niewiele warty...
(~4 min read)