Wiesiek zawsze wstawał skoro świt – dlatego zimą się nie wysypiał. Panicznie bał się myśleć o niedzieli. Nigdy w życiu nie był u lekarza – przecież zdrowiej chodzić na kabarety. Jak się śpieszył, to tylko powoli. Jak czegoś szukał, to nie przestawał, póki nie znalazł. Z wiekiem coraz bardziej głupiał, biedaczyna. Gdy adoptował kota, trzymał go ciągle za płotem (ale tylko pierwszego). Słowem – trochę z niego dziwaczny, lecz w sumie porządny obywatel. Ale czy na pewno? No właśnie okazuje się że nie. Wsadzili go do pierdla za kradzieże. W końcu wszystko brał dosłownie...
About the author
Hi! I'm Andrea (they/them). I tell computers what to do, both for a living and for fun, I'm also into blogging, writing and photography. I'm trying to make the world just a little bit better: more inclusive, more rational and more just.