bóg
🇵🇱 Historia zbawienia
Na początku był Bóg. Znaczy nie do końca “na początku”, bo jeszcze czasu nie było. Przestrzeni zresztą też. Bóg był poza tym wszystkim...
Wprawdzie był nieskończoną miłością, lecz smutno mu było strasznie, że nie ma kogo kochać. Ale spokojnie, spokojnie. Jako że równy był z niego gość, to wspaniałomyślnie postanowił, że stworzy całą masę istot tylko po to, by móc je obdarzać miłością! Po to, by całą wieczność mogły taplać się z nim w niewyobrażalnym szczęściu i błogości. A nie mówiłem, że spoko koleś?
Continue reading… (~5 min read)
🇵🇱 Dowodzenie z doświadczenia
Ostatnio coraz bardziej rzuca mi się w oczy, jak to ludzie usiłują udowodnić istnienie Boga na podstawie swoich własnych doświadczeń. Nie w znaczeniu experiment, tylko experience, oczywiście. Nie byłbym sobą, gdybym nie uzasadnił tutaj, dlaczego uważam, że taki dowód jest niewiele warty...
Continue reading… (~4 min read)
🇵🇱 Przegrany Zakład Pascala
Blaise Pascal w swoich Myślach przedstawił rozumowanie, które jest znane chyba każdemu wykształconemu człowiekowi: warto wierzyć w Boga, bo nawet jeśli nie istnieje, to stracimy tylko życie doczesne (na modlitwy, posty itp.), za to jeśli istnieje, to zyskamy nieskończenie dłuższe życie wieczne. Brzmi logicznie, prawda? No cóż, ani trochę.
Continue reading… (~4 min read)
🇵🇱 Mitologia chrześcijańska
Tytuł kontrowersyjny, ale ja uwielbiam kontrowersje. I twierdzę, że nie ma powodów, by mitologię judeochrześcijańską traktować jakkolwiek inaczej niż wszystkie pozostałe.
Continue reading… (~4 min read)
🇵🇱 Pokorna Prowizorka
ja mistrz...
wiem, żelim(PBóg/Pczłowiek) → ∞
oto me mistrzostwo.
Ty Mistrz...
Opętany Wybraniec. Większy od Boga...
Wielkim Okiem przewracasz się w grobie.Nieśmiertelny. Została postrzępiona książka,
Na dnie. Po wiekach Kurz sprostał Tobie.Ty Miłość...
Bez Mądrości. Kochasz Władzę, Potęgę.
Kochasz Myśl, nie myśląc.Proroku w Euforii... Sławisz Pychę.
Ganisz Język, gadając.Sursum corda!
Ponad rozum...🇵🇱 Ty
nie dam tu rady bez Niego
będę się Go trzymać jak zbawiennej poręczy
choćby nawet zstąpił z nieba i oświadczył,
że nie istnieje,
to Mu nie uwierzęjest zbyt transcendentny,
by pogadać ze mną po ludzku.
dlatego zesłał mi Ciebie.utopia jest miejscem, którego nie ma
Ty jesteś utopią, która jest🇵🇱 Stworzyć Go...
nie, nie dlatego chciałbym go stworzyć
tak ogólnie, żeby świat miał sensi jaki Ci sens z tego wyszedł?
że jest, ale ma Cię w dupie...
czy jak?no daj spokój, toż nie wiem
w przebłyskach wierzę że istnieje i kocha
ale potem się boję, że to taki tylko trik mojej wyobraźninie mógłbym tak...
uparcie nie wiedzieć...
i zadowalać się przebłyskamia co myślisz, że to mnie nie męczy?
doch, doch, męczyale co z tym robisz, żeby nie męczyło?
pozwalam sobie wierzyć że istnieje
hmm... to nie za wiele
owszem, całe himalaje wyżej niż zero
ale też całe niebo niżej niż niebo🇵🇱 Człowieku!
Człowieku!
tyle różnych rzeczy
może się nam przydarzyć
a ty pysznie
śmiesz twierdzić
że to dla ciebie
są zarezerwowane
te najgorszeCzłowieku!
tyle dobra na świecie
brakuje
a ty tylko stoisz
bezczynnie otoczony
pustym kościołem
przez małe ‘k’Człowieku!
tyle mózgu
dał ci Bóg
a ty pozwalasz
innym myśleć
w twoim imieniuCzłowieku!
tyle wolności
dostałeś od Boga
a ty pozwalasz jakimś
anakolutom
sobie zabraniaćCzłowieku!
tyle w tobie zagadki,
tak że sam siebie nie znasz,
sam sobieś nieogarnion,
sam nie wiesz, co z tobą,
a ty chcesz się dać poznać
bylekomukolwiek🇵🇱 42 pytania
Czemu wszechświat trudzi się istnieniem?
Czyżbyś jednak miał grać z nami w kości?
A może się zagapiłeś i tak przez przypadek
stworzyłeś nas zbyt bystrymi,
więc wciąż nam wszystko komplikujesz,
byśmy nie doszli do końca rozważań?Czy to przez to się uwzględniłeś?
Zakląłeś się w kwanty?
Co jeszcze nam wymyślisz?I na co to-to jest takie duże,
skorośmy tacy mali?
Czy to-to to Ty?Czy jest życie przed śmiercią?
Czemu wszechświat trudzi się istnieniem?Oto moje 42 pytania na następną wieczność.
🇵🇱 Nazwijmy to modlitwą
Modlitwom za Bobbiego
Eli! – krzyk szeptem
. . .
Przenapięte muskanie blatu
Przebrutalne głaskanie firanki
Nienawistne spojrzenie przezokienne
na ten Twój światEli! – zwiedzanie podblacia
. . .
I drganie podudzia
Ocieranie się łez o śmierć
I wysrywanie glutów
w chusteczkęLama? – pytanie przeodwieczne
. . .
Jego przepoczwarzenie
w moją otchłań pragmatyczności
Przeraża – nadprzerażonego
Wyraża – ostrzej niż byle ‘kurwa’Sabachtani? – czyżby?
. . .
Czyżbyś tak wredny?
Karmiłbyś strachem?
(Skoro: nie samym chlebem?)
Przypoczwarzył mi małą ryskę
na szkle pozorów doskonałości