zakochanie

Nie widziałem Cię ze dwa miesiące.
I co? Jestem trochę bledszy? Bardziej śpiący?
Tak... Przeżyłem wieczność bez powietrza...

Biegniesz w podskokach. Głos Ci się łamie.
A ja nie biegnę, bo mi radość zakręciła w głowie.
Wybitnie rozproszony chłonę Twą obecność.

Już nigdy więcej.
Nie wytrzymam kolejnej wieczności.
Teraz, gdy na nowo się w Tobie zakochałem.

Chcę każdą chwilę przeżyć z Tobą.
Chcę robić z Tobą takie rzeczy,
Że tutaj nie wypada nawet o nich myśleć.

Eksploduję z tęsknoty.
Teraz, gdy na nowo się w Tobie zakochałem.