wojujący ateizm
Ileż to razy słyszę zwrot “wojujący ateizm” w znaczeniu mocno pejoratywnym i sugerującym, że gdyby nie to “wojujący”, to resztę można by uznać za całkowicie normalny punkt widzenia. Ale jak już ateizm jest “wojujący”, to to zło wcielone i atak na wszystkie świętości.
Cóż za hipokryzja! Bo ci sami ludzie pięć minut później potrafią powiedzieć, że “religia zatraciłaby samą siebie” gdyby wycofała się z życia publicznego, że “bycie chrześcijaninem” wymaga publicznego wyznania swojej wiary, bronienia jej oraz głoszenia, ewangelizowania...
(~4 min read)