W niedzielę byłem na Karneval der Kulturen, zajebistej imprezie z udziałem imigrantów z całego świata, w tym muzułmanów. Było świetnie! I całkowicie bezpiecznie.
Nie ma się czego bać, tchórze! Ja wiem, że sam do zbyt odważnych nie należę, ale przynajmniej boję się realnych zagrożeń. Za to prawicowe “samce alfa” srają w gacie ze strachu, że gdzieś w okolicy znajdzie się człowiek wierzący w inną bozię niż oni 😂
I’ve had enough of hearing the alarmists who scare people that “if we let Islam into Europe, they will breed like rabbits, outnumber us and in 30 years will impose the sharia law on us”. Not only because such prophecies are generally followed by a stream of racist and islamophobic slurs. Also because it simply makes no sense.
Mam szerze dość słuchania panikarzy straszących, że “jak wpuścimy islam do Europy, to się namnożą jak króliki, przewyższą nas liczebnie i za 30 lat wprowadzą nam prawo szariatu”. I to nie tylko dlatego, że w parze z takimi proroctwami przeważnie idą rasistowskie i islamofobiczne obelgi. Również dlatego, że to po prostu nie ma sensu.
Islam is so ridiculous, so stupid and so cruel, that it’s quite hard to resist the urge to criticise it loudly and trenchantly.
But on the other hand, the way that the modern world sees Islam today turns the good thing of criticising a bad idea into a bad thing of hurting innocent victims of that idea.
Let me explain.
Zdjęcie powyżej wywołało lawinę hejtów. Dlatego Jakub i Dawid uznali, że na przekór homofobom będą się publicznie całować jeszcze częściej, aż hejty kiedyś ucichną.
I trochę mnie one śmieszą. Bo po co w ogóle taki homofob zagląda na fanpejdża chłopaków, Repliki albo inne podobne, skoro niby tak go strasznie obrzydza oglądanie gejów? Co to zdjęcie ma w ogóle z nim wspólnego, jak niby na niego wpływa? Co mu przeszkadza, w jakikolwiek sposób, że dwoje dorosłych ludzi musnęło się ustami i strzeliło fotkę?
Odpowiedź jest prosta.
Ludzie zdają się mieć jakiś dziwny przełącznik w głowie, który aktywuje im się, gdy tylko słyszą słowo “ISLAM”. Wtedy wyłącza im się racjonalne myślenie, a zostaje tylko głupi strach.
Pewna osiemnastolatka wyznała na portalu anonimowe.pl, że zakochała się po uszy w nieznajomym z Internetu, który potem okazał się mieć raptem 12 lat. I wysnuła z tego wniosek, że w takim razie musi być pedofilką.
Księdza Pawlukiewicza bardzo lubię, choć prawie nigdy się z nim nie zgadzałem. Gdy katecheta w szkole wstydzi się gadać z uczniami o seksie, wtedy włącza im płytę z kazaniami Pawlukiewicza. On opowiada o sprawach seksu bez ogródek, ubierając je w ciekawe analogie, ozdabiając zabawnymi anegdotkami. Wydaje się być bardzo sympatyczny, otwarty i nowoczesny. Wydaje się mówić z sensem.
Wydaje się.
Nieczęsto widzę Tomka płaczącego... To czuwanie było cholernie wzruszające, lecz nie przygnębiające. Wręcz przeciwnie: radosne, kolorowe, podnoszące na duchu.
Tak mnie dziś olśniło, że nienawiść do gejów można wytłumaczyć nienawiścią do kobiet.
Dziwne, nie? Bo co niby mają geje do kobiet?
Otóż mają to, że: “Seks homo jest obrzydliwy”.
Już tłumaczę czemu.
Wiem, że to nie wypada. Że przecież Mickiewiczowi tak pięknie się tęskniło na wygnaniu. I że całej reszcie męczenników też. I że ja z jakiegoś powodu też powinienem.
No ale niby za czym mam tęsknić? Za pięciokrotnie niższą pensją na takim samym stanowisku? Za umową śmieciową? Za rasizmem, homofobią i ksenofobią na ulicach? Za zacofaniem? Za społeczeństwem, któremu najwidoczniej podoba się dyktatura Kaczyńskiego?
Obok piosenki Jana Böhmermanna “Be Deutsch” ciężko mi było przejść obojętnie po przeczytaniu jej recenzji na frondzi: “epatowanie homoseksualnością, konsumpcjonizmem, multikulturalizmem i wulgaryzmem”, “ostatni spazm umierającej antykultury”, “niemiecka degeneracja”. Nie spodziewałem się, że tak ciepło ją przyjmą!