strata

Stosłowia - opowiadania na sto słów

Zapach zdeszczowiałych ubrań roznosił się po mieszkaniu. Salon był pełen jednorazowych ludzi. Wymiękli. Zużyli się. W najbliższym pobilżu nie było nikogo. Niktość ogarniała zewnątrz. No, może jakiś jeden czołg się czołgał po horyzoncie, i to tyle. W środku było już bezpiecznie, lecz nikogo to nie obchodziło. Stracili bliskich, stracili majątki, stracili wiarę, stracili nadzieję. W strzępkach lustra oglądali resztki siebie. Tak, siebie też już powoli tracą... Wstydzą się, że są ludźmi. Chociaż, czy jeszcze są? Po tym, co zrobili, i co im zrobiono, może lepiej nie być? Tak w ogóle nie być...

Źródło: Stosłowia

To taki dobry chłopiec był!
Problemów nie robił
A i w szkole prymus
Rodzice musieli być dumni!

To taki dobry chłopiec był!
Och tak, ponoć mało pił...
A palić – nie palił wcale
Dlaczego musiał tak nagle...?

To taki dobry chłopiec był!
Przystojny całkiem...
Ach, te niebieskie oczy...
Dziewczyny po nim zrozpaczone!

To taki dobry chłopiec był!
I do kościoła chodził
I innym pomagał
Jakże mało dziś takich jak on!

To taki dobry chłopiec był!
Kto by mógł pomyśleć
Że on tak młodo
Odda ducha...

Na pożarcie szatanowi.
Że tak z dnia na dzień
Pedałem zostanie, tfu...
A taki dobry chłopiec był!